Przesądy ślubne
1. Termin ślubu? Tylko z literką „r”!
Pierwszym ślubnym przesądem, który przychodzi wielu do głowy, jest kwestia terminu – ślub w maju czy w lipcu to gorszy pomysł niż ślub w czerwcu czy ślub w sierpniu. Przesądy mówią bowiem, że najlepszymi miesiącami na ślub są te z literką „r” w nazwie”. Oczywiście w obecnej sytuacji trudno by ktokolwiek jeszcze brał to pod uwagę – dobry termin, to taki, w którym można zorganizować wesele. ;)
Przeczytaj także: Ślub w Sylwestra, w Adwencie, w Boże Ciało i Święta Bożego Narodzenia – czy warto? Za i przeciw!
2. Przesądy ślubne związane z ubiorem
Najbardziej znany i związane z ubiorem przesądy ślubne? Coś niebieskiego, coś starego, coś pożyczonego – znamy to wszyscy. Czy są jeszcze jakieś ślubne przesądy związane z ubiorem? Tak! Według wielu, to pan młody powinien kupić pannie młodej buty na ślub (z drugiej strony but to ponoć zły prezent, bo obdarowana osoba szybko odejdzie), za to panna młoda powinna sprezentować przyszłemu małżonkowi na ślub koszulę. Panna młoda nie powinna także na ślubie nosić pereł, które zwiastować mają łzy (choć patrząc na popularność pereł mamy wrażenie, że nikt już sobie z tego przesądu nic nie robi). Wiele przesądów dotyczy wspomnianych już butów – ślubne buty z odkrytymi palcami i piętami według przesądów przyniosą pecha, buty powinny być też przechowywane na parapecie, aby zebrało się w nich szczęście.
A co z ubraniem po ślubie? Sprzedaż sukni ślubnej obwarowana jest przesądami. Sprzedaż lub wyrzucenie sukienki ślubnej nie wróży nic dobrego według przesądów. A co zrobić z welonem po ślubie? Na szczęście przesądy nie mówią o nieszczęściu wynikającym z jego sprzedaży. Patrząc jednak na fakt, że welon nie zajmuje wiele miejsca, to dobry kandydat na ślubną pamiątkę. Jednak istnieją przesądy dotyczące welonu w trakcie ślubu! Panna młoda nie powinna się o welon potknąć, a rzucać nim może tylko raz!
Przeczytaj także: Wesele a koronawirus – wszystko, co musicie wiedzieć, aby spać spokojnie
3. Przesądy ślubne i czas przed ślubem
Przed ślubem czeka na narzeczonych wiele decyzji, jak wybór świadków. Przesądy ślubne twierdzą, że świadkowie nie powinny być parą, bowiem źle to im wróży. Co warto jeszcze wiedzieć przed ślubem? Przesądy ślubne dotyczą też zapowiedzi – przyszli małżonkowie nie powinni słyszeć swoich zapowiedzi.
4. Złe znaki przed ślubem
Najpopularniejsze i najbardziej znane złe znaki przed ślubem związane są oczywiście z pogodą. Przesądy ślubne wskazują, że deszcz i ogólnie brzydka pogoda w dniu ślubu zwiastuje nieudany związek, a piękna pogoda – związek udany. Patrząc na coraz większą popularność ślubów jesiennych czy ślubów zimowych podejrzewamy, że mało kto przejmuje się jeszcze tym przesądem. ;)
Przeczytaj także: Zwierzęta na ślubie i weselu – za i przeciw
Zwyczaje ślubne z całej Polski
1. Weselna brama
To jedna z popularniejszych weselnych tradycji. W drodze z kościoła na salę weselną weselny orszak może natknąć się na bramę – a nawet kilka bram! Aby móc jechać, należy wykupić przejazd. Dorosłym wręczany jest zazwyczaj alkohol, dzieciom słodycze lub drobne pieniądze.
2. Powitanie chlebem i solą
Przybywając na salę, małżonków wita się chlebem, sola i słowami „Witamy was chlebem i solą, aby Wam chleba i soli nigdy w życiu nie zabrakło”. Chleb symbolizuje bogactwo, a sól chroni przed złymi duchami. Dodatkowo młodzi na przywitanie wypijają toast (w bardziej tradycyjnych wersjach jest to wódka), a kieliszkami rzucają przez prawe ramię.
3. Oczepiny
Oczepiny to jeden z dawnych słowiańskich zwyczajów ślubnych, który dotrwał do dzisiaj, choć w zmienionej formie. Kiedyś polegało na zdjęciu z głowy młodej żony wianka i założenia czepka (stąd „oczepiny”), dzisiaj są to zabawy, które następują zazwyczaj po rzuceniu welonem/bukietem i muszką.
Przeczytaj także: Dzieci na weselu – tak czy nie?
4. Polterabend lub butelki
Dzisiaj przed ślubem narzeczeni biorą udział w wieczorze panieńskim i kawalerskim. Kiedyś formą zabawy przed weselem – w niektórych miejscach, zwłaszcza na wsiach i w mniejszych miejscowościach w wielkopolsce, kujawsko-pomorskim, na Śląsku czy Kaszubach nadal jest to praktykowane! – był polterabend (lub polterbend, polter) zwany także „butelkami”. Dzień przed ślubem w domu rodzinnym panny młodej zbierali się sąsiedzi, znajomi i rodzina, aby tłuc szkło (czasem także porcelanę), czym zapewnić mają przyszłym małżonkom szczęście. Zwyczaj wywodzi się z Niemiec.
5. Wykupiny
W historii zawierania związków małżeńskich ważną kwestię odgrywały zawsze materialne dobra, które każdy z małżonków wnosił do związku – biorąc pod uwagę, że przez większą część historii społeczeństwa małżeństwa były aranżowane i służyły często celom ekonomicznym, jest to zrozumiałe. Stąd chociażby kwestia posagu kobiety. W drugą stronę działają „wykupiny”, które spotkamy jeszcze na południu Polski, podczas których przyszły mąż musi wykupić możliwość poślubienia narzeczonej, płacąc jej rodzicom wiano.
6. Ślubny kołacz
To śląski ślubny zwyczaj. Kołacz to rodzaj ciasta, często jest to sernik, jabłecznik albo makowiec, którym to narzeczeni obdarowują tych bliskich, których nie będzie na weselu.